„Bóg daje takich nieczęsto” Obchody 110. rocznicy śmierci o. Jacka Filipiaka

Klasztor i Bazylika oraz przyklasztorne dróżki są szczególnym miejscem świętym i uświęcającym, czego świadectwem jest życie wielu zakonników zmarłych tutaj w opinii świętości, na czele z o. Jackiem Filipiakiem. Przy jego grobie do dziś gromadzą się wierni i modlą się prosząc go o pomoc. Przy grobie ojca Jacka wypraszają liczne łaski, cuda i uzdrowienia.

 

„Tacy nieczęsto się trafiają” „Bóg daje takich nieczęsto” „Zakon nasz stracił drogą perłę” – mówili zakonnicy przy zwłokach swojego współbrata. „Okoliczne duchowieństwo świeckie i lud uważali go za świętego i zewsząd garnęli się do niego w sprawach duchowych, jednym słowem był to prawdziwie mąż Boży, sługa zakonu serafickiego, miłośnik braci i ludu, łowca dusz gorliwy, wzór pokory i wszelkiej cnoty, wróg wszelkiej połowiczności i kompromisu sumień, rygorysta w każdym calu, a przy tym dobry i wyrozumiały na błędy i wady bliźnich” – tak o o. Jacku po jego śmierci napisał o. Wiercioch

 

Szczególnie dziś w 110. rocznicę śmierci, wraz z licznie zebranymi wiernymi nawiedziliśmy grób świątobliwego bernardyna o. Jacka Filipiaka (1867-1912), kierownika duchowego wielu poranionych i zagubionych.